Gdy cichy bBysk przeszywaB me ciaBo
I tylko szum po[rуd starych borуw
OgarniaB cisz pie[ni wspaniaB
PragnBem zatrzyma ka|d now chwil
Lecz uwiziony w niemocy krzyczaBem
Ostatkiem siB chciaBem nadal walczy
W krwio|erczy wir si rzucajc... umarBem
Spуjrz na swe |ycie, zobacz co masz
Ja ju| odszedBem, a Ty zostaBa[ sama
Teraz jestem echem, pustk wokуB was
Zwitym biaBym koniem przemierzam czas
Tutaj nie ma kBamstwa, |yciem rzdzi miecz
Otwуrz wic swe serce, kluczem jest [mier
Odrzu wic swe bуle, wieczny |ycia smak
Dzi[ mo|esz I ty do Niwy zapuka bram
Cho mrok tam tre[ci |ycia jest
Czas koDczy swуj bieg
Pragn przy jego boku trwa
By on tam nie byB sam
Dzi[ istnienia swego oddaj kruch ni
KoDcz mej samotno[ci pusty czas
Pragn na zawsze tobie wiern by
Razem wspуlnego |ycia poczu smak
Cho pamitam jak ci|ko byBo odej[
Dzi[ wiem, |e nie byBo sensu by dalej |y
Jak wiatr przemija wspomnienie
I tylko ciebie nadal mi brak
To ty bowiem byBa[ moim |yciem
Ja tylko jego istnienia cieniem
To ty bowiem daBa[ mi wszystko
Ja wolno[ci szukajc... odszedBem
PoszedBem wic w krwawy bуj
By miBo[ do ciebie uleczy
Lecz nic ju| nie byBo w stanie
Wymaza z mych my[li tych chwil
I nagle pojawiasz si nowa
Niezmienna, cho w innej osobie
By syci wci| we mnie nienawi[
I zemst na samym sobie
Pamitam ciemno[ rwc me oczy Gdy cichy bBysk przeszywaB me ciaBo I tylko szum po[rуd starych borуw OgarniaB cisz pie[ni wspaniaB PragnBem zatrzyma ka|d now chwil Lecz uwiziony w niemocy krzyczaBem Ostatkiem siB chciaBem nadal walczy W krwio|erczy wir si rzucajc... umarBem Spуjrz na swe |ycie, zobacz co masz Ja ju| odszedBem, a Ty zostaBa[ sama Teraz jestem echem, pustk wokуB was Zwitym biaBym koniem przemierzam czas Tutaj nie ma kBamstwa, |yciem rzdzi miecz Otwуrz wic swe serce, kluczem jest [mier Odrzu wic swe bуle, wieczny |ycia smak Dzi[ mo|esz I ty do Niwy zapuka bram Cho mrok tam tre[ci |ycia jest Czas koDczy swуj bieg Pragn przy jego boku trwa By on tam nie byB sam Dzi[ istnienia swego oddaj kruch ni KoDcz mej samotno[ci pusty czas Pragn na zawsze tobie wiern by Razem wspуlnego |ycia poczu smak Cho pamitam jak ci|ko byBo odej[ Dzi[ wiem, |e nie byBo sensu by dalej |y Jak wiatr przemija wspomnienie I tylko ciebie nadal mi brak To ty bowiem byBa[ moim |yciem Ja tylko jego istnienia cieniem To ty bowiem daBa[ mi wszystko Ja wolno[ci szukajc... odszedBem PoszedBem wic w krwawy bуj By miBo[ do ciebie uleczy Lecz nic ju| nie byBo w stanie Wymaza z mych my[li tych chwil I nagle pojawiasz si nowa Niezmienna, cho w innej osobie By syci wci| we mnie nienawi[ I zemst na samym sobie Explain Request ×
Lyrics taken from
/lyrics/h/hefeystos/gbos_z_ogrodw_niwy.html