Create lyrics explanation
Select some words and click "Explain" button. Then type your
knowledge, add image or YouTube video till "Good-o-meter" shows
"Cool" or "Awesome!". Publish your explanation with "Explain"
button. Get karma points!
Maryla Rodowicz – Anioly lyrics
Po cichutku przerabiam sny, nowe nie chca od dawna sie snic.
Ten sam porzadek dnia, doskonale niezmienny od lat!
A w nieznane sto siedem drog, tylko noge wystawic za prog.
Sa dni, tyle ich jest, ochote mam z drogi zejsc!
Ref. Anioly, pilnuja nas, za rece lapia nas caly czas.
I zamiast czasem, odwrocic wzrok, za nami laza krok w krok.
Ja wiem, kazdy chce, w cudza skore choc raz przebrac sie.
I probowac bezkarnie jak co smakuje, co innym nie w smak.
Sa dni, mam wielka chec w oblokow puch glowa wejsc.
Ref. Anioly, pilnuja nas, za nogi lapia przez caly czas.
Ten niewidzialny, pierzasty tlum, na ziemie sciaga nas w dol.
Sa dni, kiedy mam chec w oblokow puch glowa wejsc.
Anioly, pilnuja nas, za nogi lapia przez caly czas.
Ten niewidzialny, pierzasty tlum, na ziemie sciaga nas w dol.
Ref. Anioly, pilnuja nas, za rece lapia nas caly czas.
I zamiast czasem, odwrocic wzrok, za nami laza krok w krok.
Ten sam porzadek dnia, doskonale niezmienny od lat!
A w nieznane sto siedem drog, tylko noge wystawic za prog.
Sa dni, tyle ich jest, ochote mam z drogi zejsc!
Ref. Anioly, pilnuja nas, za rece lapia nas caly czas.
I zamiast czasem, odwrocic wzrok, za nami laza krok w krok.
Ja wiem, kazdy chce, w cudza skore choc raz przebrac sie.
I probowac bezkarnie jak co smakuje, co innym nie w smak.
Sa dni, mam wielka chec w oblokow puch glowa wejsc.
Ref. Anioly, pilnuja nas, za nogi lapia przez caly czas.
Ten niewidzialny, pierzasty tlum, na ziemie sciaga nas w dol.
Sa dni, kiedy mam chec w oblokow puch glowa wejsc.
Anioly, pilnuja nas, za nogi lapia przez caly czas.
Ten niewidzialny, pierzasty tlum, na ziemie sciaga nas w dol.
Ref. Anioly, pilnuja nas, za rece lapia nas caly czas.
I zamiast czasem, odwrocic wzrok, za nami laza krok w krok.
Lyrics taken from
/lyrics/m/maryla_rodowicz/anioly.html